Jako społeczność szkoły z głębokim smutkiem przyjęliśmy do wiadomości, że 17 kwietnia 2021 roku do Krainy Wiecznych Łowów odszedł Pan Mariusz Mikołajczyk, nasz serdeczny przyjaciel, wieloletni, zasłużony nauczyciel Technikum Leśnego w Miliczu, wychowawca wielu pokoleń leśników i myśliwych; człowiek, którego życzliwość i serdeczna obecność wśród nas była dla wielu wzorem życia w każdej dziedzinie, który z oddaniem służył pomocą i radą młodszym kolegom. Przypada nam zatem zadanie, którego podejmujemy się z bólem serca i świadomością, że żadne słowa nie ukoją smutku, który sprawiło Jego odejście, ale też w nadziei, że święty Hubert wprowadzi Go na niebiańskie łowiska.
Mariusz Mikołajczyk urodził się 21 kwietnia 1962 roku i niemal całe swoje życie był związany z Technikum Leśnym w Miliczu – w latach 1977 – 1982 jako uczeń w klasie mgr. inż. Ryszarda Osucha, a od 1 września 1986 roku jako pracownik. Już w szkolnej ławie dał się poznać jako człowiek niezwykłej skromności, co uwidaczniało się zwłaszcza, gdy jako reprezentant szkoły wielokrotnie stawał na sportowym podium – wspominany przez kolegów jako Pinio: serdeczny, „zawsze, zawsze uśmiechnięty” i „którego uśmiech był dla każdego”, „który zwycięstwa przyjmował z niezwykłą skromnością”, „surowy, ale sprawiedliwy”, po prostu „dobry człowiek”.
Również jako współpracownik, a od 1 września 2016 roku jako przełożony w internacie dał się poznać jako „dobry kierownik, a jednocześnie ciepły, uczynny kolega, który oferował swoją pomoc w przeróżnych sytuacjach życiowych, który nie rzucał słów na wiatr i serdecznie, lecz konkretnie odpowiadał na dostrzegane nie tylko w pracy potrzeby innych”.
Mariusz Mikołajczyk był zasłużonym nauczycielem Technikum Leśnego w Miliczu, wychowawcą wielu pokoleń młodzieży, wielokrotnie dostrzegano jego wiedzę i zaangażowanie, co znalazło swój wyraz w licznych nagrodach. Jako absolwent Studium Pedagogicznego we Wrocławiu (1987 r.) i studiów magisterskich w specjalności Pedagogika ogólna na Wydziale Historyczno-Pedagogicznym Uniwersytetu Opolskiego (2002 r.) w pełni realizował ideały wychowania wyrażone przez Greków terminem paideia. Dbał o powierzonych swej opiece uczniów, zapisując się w ich pamięci jako „najlepszy wychowawca w internacie”, „jedyny w swoim rodzaju: oryginalny i niepowtarzalny”, „który wielu z nas w Technikum Leśnym ukształtował na całe życie”, „człowiek-wzór do naśladowania”. Ten niezwykle humanistyczny w swej istocie przejaw troski o całościowe kształtowanie mieszkańców internatu znalazł swój wyraz nie tylko w zawodowej działalności Mariusza – wielu dał się poznać jako zapalony sportowiec, który z czasem salę gimnastyczną zamienił na leśne łowiska, dlatego tak trudno jednoznacznie wymienić wszystkie aktywności Zmarłego. Przywołajmy więc niektóre z nich: od chwili jego powołania wiceprezes Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół Technikum Leśnego w Miliczu, opiekun Koła Turystycznego i szkolnego Klubu Łowieckiego, dobry duch Sekcji Łuczniczej, organizator corocznych wyjazdów na targi łowieckie, wreszcie promotor wielu inicjatyw, który chętnie uczestniczył w organizacji leśnych wydarzeń, często jako ich niezauważalny spiritus movens.
Był jednym z tych, którzy w stopniu doskonałym posiedli umiejętność obdarowywania innych szczodrymi darami – i to nie tylko dosłownie, troszcząc się o powierzonych sobie uczniów i współpracowników, zawsze na nich otwarty, ciepły i gotów służyć radą w prostych słowach i pomocą w niezauważalnych gestach. Do najważniejszych, jakimi zostaliśmy przez Mariusza obdarzeni, możemy zaliczyć Jego: mądrość, rozumianą jako zdolność kierowania wiedzy ku dobrym celom, dar niezwykłej przyjaźni – ciepłej, serdecznej, opartej o wzajemny szacunek i tworzącej wyjątkową więź z tymi, którzy zostali nią obdarowani; przynależną ludziom dojrzałym a obdarzonym rysem przywództwa umiejętność wydobywania z innych ich najlepszych myśli i cech osobowości, odwagę podejmowania wyzwań i konsekwencję w ich realizacji, wreszcie zdolność ukazywania bogactwa życia i umiejętności cieszenia się jego pełnią w drobnych, codziennych przejawach takich jak smak szparagów czy ciasta do przedpołudniowej kawy w pracy.
Nasz Kolega Mariusz umiał znaleźć ów horacjański punkt równowagi pomiędzy właściwym dla środowiska, którego był częścią, szacunkiem dla specyfiki i życia lasu, a koniecznościami wynikającymi z umiejętnego jego użytkowania, z troską dla przyszłych pokoleń, która dla Niego była także przejawem głębokiego patriotyzmu, ujawniającego się w działaniu na rzecz wspólnego dobra podejmowanym jako przewodniczący organizacji zakładowej przy Technikum Leśnym w Miliczu Związku Leśników Polskich w Rzeczypospolitej Polskiej czy jako prezes Koła Łowieckiego Mewa.
Nie dziwią zatem przyznawane Mu liczne wyróżnienia i nagrody, wśród których przywołamy te najważniejsze, czyniąc za dość Jego skromności w przyjmowaniu pochwał: udzielono Mu najwyższego odznaczenia leśnego, przyznając Kordelas Leśnika Polskiego (2013 r.), uhonorowano Medalem Komisji Edukacji Narodowej (2017 r.), wreszcie w uznaniu osiągnięć pedagogicznych przyznano Mu Nagrodę Ministra Środowiska (2019 r.).
Straciliśmy człowieka szlachetnego, wielkiej dobroci i serca. Niech Mu knieja wiecznie szumi!
Darz Bór!
Dyrekcja, grono pedagogiczne, pracownicy, uczniowie i absolwenci Technikum Leśnego w Miliczu